Technologie noszone – czy zagrażają naszej prywatności?
Technologie noszone (wearables), to dowolne urządzenia zaprojektowane tak, żeby można było z nich korzystać podczas noszenia np. na nadgarstku (smartband, smartwatch). Taki sprzęt jest niezwykle przydatny dla osób w każdym wieku. Pozwala m.in. monitorować poziom glukozy lub tlenu we krwi, oddech i bicie serca, a także temperaturę ciała i ciśnienie. Z takich gadżetów korzystają nie tylko osoby cierpiące na różne choroby i sportowcy. Używają ich ludzie na całym świecie, którzy chcą kontrolować swoje parametry życiowe. Wprowadzając swoje dość szczegółowe dane do wspomnianych urządzeń, nie zastanawiamy się jednak jak to wpłynie na naszą prywatność. Czy faktycznie powinniśmy się martwić?
Technologie noszone – jakie dane pozyskują producenci?
Inteligentne zegarki, opaski fitness czy słuchawki douszne, mogą zbierać różnorodne dane o użytkownikach. Typowe informacje wprowadzane lub zbierane przez te urządzenia obejmują m.in.:
Dane biometryczne – tętno, ciśnienie krwi, temperatura ciała czy poziom aktywności fizycznej są często monitorowane przez technologie noszone w celu śledzenia zdrowia i kondycji użytkownika.
Lokalizacja – niektóre urządzenia mogą gromadzić dane dotyczące lokalizacji użytkownika, co pozwala na śledzenie aktywności sportowej, monitorowanie tras biegowych czy udostępnianie informacji o położeniu w przypadku nagłych sytuacji.
Dane osobowe – do części sprzętów użytkownicy mogą wprowadzać dane osobowe. Wiek, płeć, waga czy wzrost, umożliwiają dostosowanie treningów do indywidualnych potrzeb.
Dane zdrowotne – w niektórych przypadkach technologie noszone zbierają informacje o chorobach przewlekłych, alergiach, przyjmowanych lekach. Może to być przydatne w zarządzaniu stanem zdrowia i leczeniu.
Przestajemy być anonimowi?
W ostatnim czasie, niezwykle modne są miniaturowe kamery, które pozwalają nagrywać filmy np. w celu wrzucenia ich w formie vloga na YouTube. Problemem jest fakt, że w życiu codziennym często spotykamy innych ludzi, którzy mogą nie zgodzić się na to, żebyśmy ich nagrywali i stali się częścią czyjejś relacji w mediach społecznościowych. Tutaj nawet nie trzeba mieć specjalnej kamery – wystarczą okulary, np. Google Glass lub Ray-Ban&Meta. Co gorsza, po wykonaniu i udostępnieniu zdjęcia, możemy łatwo znaleźć informacje o danej osobie w internecie. W takiej sytuacji prywatność praktycznie przestaje istnieć…
Ryzyko wycieków danych
Technologie noszone zbierają sporą ilość informacji na nasz temat, łatwo można więc mówić o ryzyku wycieku danych. Zawsze istnieje ryzyko, że zgromadzone przez urządzenia informacje mogą wyciec w wyniku ataków hakerskich, błędów lub luk w oprogramowaniu. Wycieki tych danych mogą prowadzić do naruszenia prywatności użytkowników oraz wykorzystania ich informacji w sposób niepożądany. W niektórych przypadkach użytkownicy mogą stracić kontrolę nad swoimi danymi osobowymi. Zgodzili się na warunki korzystania z usług, które często pozwalają na zbieranie i wykorzystywanie ich danych przez producentów lub innych podmiotów. W związku z tym, kluczem jest dokładne zapoznanie się z opisem aplikacji. Deweloperzy określają, czy ich aplikacje udostępniają zebrane materiały osobom trzecim, a także wskazują, jakie typy danych są udostępniane.
Chociaż dotąd nie odnotowano żadnych przypadków prawnych w tej dziedzinie, ani w Polsce, ani na świecie, należy mieć na uwadze, że to dopiero początek popularności takich gadżetów. W Polsce brak jest danych statystycznych na temat tego typu urządzeń, jednak Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zwrócił uwagę na konieczność ostrożnego korzystania z takiego sprzętu. Należy pamiętać o tym, żeby dokładnie weryfikować uprawnienia aplikacji. Podawajmy jedynie niezbędne informacje na swój temat i unikajmy udostępniania ich podmiotom zewnętrznym.