Wyciek danych z Temu? Uspokajamy!
W ostatnich dniach krążą informację o incydencie z jednej z popularnych azjatyckich platform sprzedażowych. Czy wyciek danych z Temu faktycznie miał miejsce? Odpowiadamy!
Ujawniono 87 milionów rekordów danych?
Temu to chińska firma działająca globalnie, m.in. w Europie i Stanach Zjednoczonych, gdzie zyskała popularność dzięki dużym rabatom i przemyślanym strategiom promocyjnym. Kilka dni temu na forum hakerskim BreachForums pojawiła się informacja o domniemanym ataku na azjatycki portal. Haker, który rzekomo pozyskał dane użytkowników, wystawił je na sprzedaż i załączył próbkę pozyskanych informacji.
Temu zaprzecza naruszeniu bezpieczeństwa
Serwis szybko odniósł się do informacji pojawiających się w sieci. W odpowiedzi na prośbę serwisu BleepingComputer o komentarz, Temu stanowczo zaprzeczyło, jakoby opublikowane dane należały do jego klientów i oświadczyło, że zamierza wnieść oskarżenie przeciwko osobom rozpowszechniającym fałszywe informacje. Firma podkreśla też, że posiada program nagród za wykrycie luk w ich zabezpieczeniach i zachęca do zgłaszania zastrzeżeń.
Co jeśli faktycznie doszło do wycieku?
Haker nie udostępnił żadnych innych dowodów, które potwierdzałyby dostęp do systemów Temu. Ciężko na ten moment określić, czy wyciek faktycznie miał miejsce i kto w tej sytuacji mówi prawdę. Dlatego warto zabezpieczyć swoje dane, jeśli korzystaliśmy z azjatyckiej platformy:
- Zmieńmy hasło do serwisu oraz wszędzie tam, gdzie były te same dane logowania
- Uważajmy na maile, które do nas przychodzą i podejrzane wiadomości zawsze oznaczajmy jako SPAM
- Jeśli w serwisie podany był numer telefonu, zachowajmy czujność wobec SMS-ów, wiadomości na WhatsApp i połączeń przychodzących
- Regularnie aktualizujmy oprogramowanie i zainstalowane aplikacje
- Wszędzie, gdzie to możliwe, ustawmy weryfikację dwuetapową (2FA)
Zachęcamy również do zapoznania się z naszym wpisem na temat wycieków danych!