Pobrał plik i stracił pracę
Co może się stać, gdy pobierzesz plik z podejrzanego e-maila? Przekonał się o tym Bartek z Rzeszowa, który stracił przez to pracę marzeń.
Zaczęło się od niewinnie wyglądającego e-maila, który otrzymał w poniedziałek rano. Wiadomość zawierała wezwanie do zalegającej zapłaty za fakturę. Nie widziałem w tym nic podejrzanego. Jestem księgowym, pomyślałem, że coś przeoczyliśmy, więc kliknąłem w załącznik – żali się Bartek.
Mieszkaniec Rzeszowa nie wiedział, że e-mail zawierał złośliwe oprogramowanie, które zainstalowało się na komputerze, gdy chciał otworzyć fałszywą fakturę na swoim służbowym urządzeniu. W ciągu kilku sekund firma straciła wszystkie dokumenty, pliki, potwierdzenia zapłaty oraz faktury. Problem był o tyle duży, że wcześniej nie pomyśleli, aby wykonać kopie zapasową.
Zestresowany Bartek nie wiedział co ma robić, dlatego odezwał się do CyberRescue, firmy, zajmującej się cyberbezpieczeństwem. Gdy zgłosił się do nas pan Bartek, zorientowaliśmy się, że padł ofiarą dość popularnego oszustwa. Przestępcy bardzo często podszywają się pod znane firmy i wysyłają e-maile z koniecznością zapłaty za zalegającą fakturę. Gdy tylko otrzymamy taką wiadomość, trzeba na początku zweryfikować czy na pewno to prawdziwy e-mail, czy mieliśmy wcześniej styczność z tą firmą – tłumaczy Karolina, specjalistka ds. cyberbezpieczeństwa.
Bartek w bardzo niefortunny sposób nauczył się, że zawsze trzeba weryfikować czy dana wiadomość e-mail jest prawdziwa. Niestety incydent był na tyle poważny i szkodliwy, że Bartek zapłacił za swoją nieostrożność najwyższą cenę – został zwolniony. pracodawca wyciągnął konsekwencje wobec Bartka i zwolnił go. To gorzkie doświadczenie zapamiętam na całe życie. Teraz zanim otworzę załącznik, najpierw upewnię się, że jest od zaufanego nadawcy – komentuje sytuację mieszkaniec Rzeszowa.