
Korea Południowa zakazuje DeepSeek. Powód? Ochrona danych osobowych
Korea Południowa podjęła zdecydowane kroki wobec chińskiego chatbota DeepSeek, który w błyskawicznym tempie zdobył popularność na świecie. Tamtejsza Komisja Ochrony Danych Osobowych ogłosiła, że aplikacja została usunięta z platform App Store i Google Play. Rządowe instytucje zakazały też jej pobierania na służbowe urządzenia. To kolejny cios dla chińskiego giganta AI, który w ostatnich tygodniach budzi kontrowersje w wielu krajach.
Fenomen, który wzbudził niepokój
DeepSeek, będący jednym z najszybciej rozwijających się chatbotów AI, zaledwie w tydzień po premierze zdobył ponad milion użytkowników w Korei Południowej. Błyskawicznie wspiął się też na szczyt rankingów aplikacji mobilnych. Jego popularność nie umknęła jednak uwadze regulatorów oraz ekspertów ds. cyberbezpieczeństwa, którzy zaczęli alarmować o możliwych zagrożeniach dla prywatności użytkowników.
Koreański rząd uznał, że DeepSeek nie spełnia krajowych standardów ochrony danych osobowych, dlatego nowe pobrania aplikacji zostały wstrzymane. Jak podkreśla Komisja Ochrony Danych Osobowych, aplikacja wróci do sklepów dopiero po wprowadzeniu „środków naprawczych” i dostosowaniu się do obowiązujących regulacji.
Korea Południowa, Australia, Włochy – kolejne państwa ograniczają DeepSeek
Korea Południowa to nie jedyny kraj, który obawia się działalności chińskiego chatbota. Wcześniej podobne decyzje podjęły Australia, Tajwan oraz Włochy. Włoski regulator, tymczasowo zablokował aplikację, nakazując firmie poprawienie polityki prywatności.
Australia natomiast uznała, że DeepSeek stanowi „nieakceptowalne ryzyko” dla bezpieczeństwa narodowego i całkowicie zakazała korzystania z aplikacji na urządzeniach rządowych. Co ciekawe, tamtejsze władze podkreślają, że zakaz nie wynika z chińskiego pochodzenia DeepSeek, lecz z obaw o gromadzenie, a także przetwarzanie danych użytkowników.
Także w Stanach Zjednoczonych temat aplikacji budzi coraz większe kontrowersje. Ustawodawcy federalni rozważają wprowadzenie zakazu korzystania z DeepSeek na urządzeniach rządowych, a niektóre stany – w tym Teksas, Wirginia i Nowy Jork – już wdrożyły podobne restrykcje.
Co wzbudza największe obawy?
Eksperci zwracają uwagę na kilka kluczowych zagrożeń związanych z DeepSeek:
- Przechowywanie danych użytkowników. Istnieją podejrzenia, że dane zbierane przez aplikację są przechowywane na serwerach w Chinach, co budzi wątpliwości dotyczące ich bezpieczeństwa.
- Gromadzenie informacji wrażliwych. DeepSeek, podobnie jak inne chatboty AI, może zbierać adresy e-mail, daty urodzenia i inne dane użytkowników. Istnieje ryzyko, że informacje te mogą być wykorzystywane do innych celów, w tym do trenowania modeli AI.
- Obawy o nadzór i inwigilację. Wielu analityków zwraca uwagę, że aplikacja może być wykorzystywana do monitorowania zachowań użytkowników oraz gromadzenia danych na potrzeby rządowe.
Przełom w świecie AI czy zagrożenie dla prywatności?
DeepSeek już teraz jest porównywany do amerykańskich modeli AI. Co więcej, jego „duży model językowy” (LLM) podobno dorównuje technologicznym liderom, przy czym jego trenowanie i obsługa wymagają znacznie mniejszych nakładów finansowych.
„To rodzi poważne pytania o przyszłość branży sztucznej inteligencji. Czy chińskie technologie staną się globalnym liderem w sektorze AI? Czy amerykańskie inwestycje w rozwój sztucznej inteligencji są uzasadnione, skoro konkurencyjne modele można tworzyć taniej? Jedno jest pewne – DeepSeek wstrząsnął rynkiem technologii oraz stał się jednym z najbardziej kontrowersyjnych projektów AI na świecie. Wciąż jednak nie wiadomo, czy spełni wymagania regulatorów i powróci do sklepów z aplikacjami w krajach, które nałożyły na niego ograniczenia” – komentuje Wojciech Łupina, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa.
Co dalej z Deepseek?
Władze Korei Południowej zapowiadają dalsze analizy oraz nie wykluczają kolejnych działań, jeśli chatbot nie dostosuje się do regulacji. Tymczasem użytkownicy, którzy pobrali aplikację przed wprowadzeniem zakazu, nadal mogą z niej korzystać. Zarówno na telefonach, jak i przez stronę internetową.
Debata na temat prywatności, a także bezpieczeństwa danych w erze sztucznej inteligencji dopiero się zaczyna. Przypadek DeepSeek może stać się kluczowym precedensem w tej dziedzinie.
Chcesz wiedzieć, co dzieje się w cyberświecie? W takim razie, sprawdź nasze pozostałe wpisy!